Zaloguj / Zarejestruj
Jesteśmy manufakturą fundacji Feminoteka. Zyski ze sprzedaży idą na wsparcie kobiet po przemocy

# Wpisz co najmniej 1 characters znak, by móc wyszukać Naciśnij enter, aby wyszukać lub ESC, aby zamknąć

FAJNE BABKI
czyniące dobro

Mary Reynolds i jej ARKa

Wszystko, co musimy zrobić, to pozostawić przyrodzie wolną rękę i wspierać ją w jej uzdrawianiu i rozwoju. Pozwólmy ziemi ponownie się ożywić i chrońmy ją, gdy będzie się leczyć. Przestańmy ją wycinać. Przestańmy ją opryskiwać. Przestańmy ją kontrolować

Mary Reynolds to irlandzka ogrodniczka, architektka krajobrazu, autorka książek i aktywistka. W 2002 roku jako najmłodsza kobieta w historii zdobyła złoty medal w prestiżowym konkursie Chelsea Flower Show w 2002 r., i została zaproszona do zaprojektowania Królewskich Ogrodów Botanicznych Kew w Londynie. Zdobyła międzynarodową sławę. Ale w 2019 roku zrezygnowała z ogrodnictwa krajobrazowego i stworzyła projekt ARK, w którym nawołuje wszystkich do przywracania rodzimych ekosystemów na każdym – małym czy dużym skrawku ziemi, a także w doniczkach.

Wydaje się, że działalność Mary, to połączenie pasji jej rodziców: ojciec był gleboznawcą i rolnikiem, a matka pracowała jako nauczycielka. Studiowała architekturę krajobrazu na University College Dublin. Po uzyskaniu dyplomu zajęła się zawodowo projektowaniem ogrodów. 

Projekt konkursowy, który Reynolds przygotowała na Chelsea Flower Show w 2002 roku, został dostarczony jurorom z Royal Horticultural Society owinięty w liście mięty. Fragment tekstu brzmiał: „Ludzie podróżują po świecie, aby oglądać i podziwiać miejsca dziewicze, które zachowały naturalne piękno, podczas gdy we współczesnych ogrodach nikt nie zwraca uwagi na prostotę i piękno tych przestrzeni”.

Jej projekt zachwycił jurorów. I wgrała ten jeden z najbardziej prestiżowych konkursów. Zaraz po wygranej, dostała niezwykłe zlecenie: zaprojektowanie Królewskich Ogrodów Botanicznych Kew w Londynie

Uchodź uchodź ludzkie dziecię 
Puszcza dzika niech skryje cię 

– Projekt planu nasadzeń oznaczał jednak coś więcej niż zamówienie wybranych sadzonek z różnych szkółek. Mój zamysł był ambitny – chciałam odtworzyć kombinację roślin, które na takim samym podłożu, w tym samym mikroklimacie i warunkach rosłyby razem w naturze. Innymi słowy, zamierzałam wykorzystać chwasty: rodzime rośliny, które niemal każdy stara się ze swoich ogrodów usuwać – pisze o projektowaniu Królewskich Ogrodów w swojej książce “Ogrodowe przebudzenie. W trosce o ziemię i nas samych” (przeł. Katarzyna Makaruk, Wydawnictwo Literackie). 

– Ponieważ nie dostałam z Defry żadnych wytycznych poza informacją, że ogród w Kew ma być „bioróżnorodny”, zdecydowałam, że za inspirację do stworzenia odpowiedniej atmosfery posłuży mi wiersz Williama Butlera Yeatsa. Yeats jest autorem wielu pięknych utworów, ja jednak najbardziej lubię “Skradzione dziecko” – opisuje w swojej książce.

Ten utwór był dla Mary bardzo ważny, wisiał nad jej biurkiem, gdy była nastolatką i pobudzał wyobraźnię.

Skradzione dziecko

Tam gdzie skalista wyżyna 
Lasem Sleuth gęstym pokryta 
W jezioro z wyspą się wcina 
Tam żuraw z hałasem wita 
Wodne szczury zaspane. 
Tutaj, tutaj to schowane 
Nasze kosze zaczarowane 
Pełne jagód, pełne wiśni 
Które z sadu ukradliśmy


Uchodź uchodź ludzkie dziecię 
Puszcza dzika niech skryje cię 
Z wróżką leśną za pan brat
Bo nie pojmiesz nigdy tego, jaki smutny jest ten świat

Gdzie księżyca blask oblewa
Szare piaski światłem swym
Popod nocnym dachem nieba
W Rosses tańczmy ile sił
Niech się taniec w taniec zmienia
Łącząc ręce i spojrzenia
Aż się księżyc rankiem skrył 
Skaczmy w górę ja i ty
Łapmy bańki fruwające
Gdy świat zmartwień ma tysiące
Niespokojnie w nocy śpi

Uchodź uchodź ludzkie dziecię 
Puszcza dzika niech skryje cię 
Z wróżką leśną za pan brat
Bo nie pojmiesz nigdy tego, jaki smutny jest ten świat

Gdzie wodospad wody toczy
Z gór zielonych nad Glen Car 
W stawie małym pośród nocy 
Co odbija gwiezdny żar 
Dalej śpiące pstrągi łowić 
Bałamucąc je szeptami 
Siejąc zamęt między snami 
Wychynąwszy do połowy 
Znad paproci co płaczą łzami 
Ponad młodymi strumykami

Uchodź uchodź ludzkie dziecię 
Puszcza dzika niech skryje cię 
Z wróżką leśną za pan brat
Bo nie pojmiesz nigdy tego, jaki smutny jest ten świat

Odchodzi z nami dziecię 
Co ma poważne oczy 
Nie usłyszy już cielaków 
Głosu znad łagodnych zboczy 
Czas pożegnać szept czajnika 
Co niepokój w piersi koi 
Albo myszy co umyka 
Za gar z owsem gdy się boi

I odchodzisz, ludzkie dziecię 
Puszcza dzika już kryje cię 
Z wróżką leśną za pan brat
Z tego świata co tak smutny, że nie pojmiesz w tysiąc lat!

                                     z Crossways, 1889

(z angielskiego przełożyła Barbara Dziedzic)

– Wiersz przypomina, że aby połączyć się z ziemią, trzeba z powrotem zanurzyć się w strumieniu tej jasnej, serdecznej energii, do której mieliśmy dostęp jako dzieci. Jego słowa przywołują atmosferę dzikich, spowitych mgłą brzegów jeziora, tętniącego życiem skraju rzeki, zniewalającego zapachu turówki, wiązówki i wilgoci, butwiejących liści – mówi Mary.

Bliskie naturze przestrzenie zielone

Czerpiąc inspirację z dawno zapomnianych irlandzkich metod pracy z ziemią, Mary Reynolds na nowo wyobrażała sobie ogrody na miarę czasów, w których żyjemy. Patrzyła na ziemię tak, jak rodzic patrzy na dziecko. Jest ona darem i odpowiedzialnością. Tworzyła samoodnawiające się i bliskie naturze przestrzenie zielone, które nie tylko cieszą oko właścicieli, ale także oddają ich rys psychologiczny oraz stanowią przestrzeń dla uzdrowienia i terapii. 

Mary projektowała ogrody, łącząc potrzeby i życzenia opiekuna terenu z potrzebami i życzeniami samej ziemi. Mając swoje korzenie w teorii ogrodnictwa naturalnego, Mary starała się tworzyć przestrzenie, które są uzdrawiające, prawdziwe i magiczne.

Zachęcała również innych do tworzenia własnych relacji z tym małym kawałkiem ziemi, który mają szczęście nazywać swoim własnym ogrodem.

Współpracowała z telewizją BBC, wygłosiła wykład TEDx o naszej odpowiedzialności za planetę. Jej życie stało się inspiracją dla Vivienne de Courcy do stworzenia pełnometrażowego filmu “Dzika jak natura” (“Dare to Be Wild”).

Guardians…Not Gardeners  (Strażnicy… nie ogrodnicy)

Po zdobyciu największych nagród w dziedzinie ogrodnictwa krajobrazowego Mary Reynolds przestała zajmować się ogrodnictwem krajobrazowym. Dlaczego?

Któregoś dnia zauważyła, że obok jej domu przebiegają różne zwierzęta: lisy, zające, jeże. Jeże ją zaniepokoiły, bo to są zwierzęta nocne. Poszła więc sprawdzić, co się dzieje. Okazało się, że nieopodal przygotowywany jest teren pod ogród. 

– Kiedyś był to hektar jarzębiny, głogu i tarniny, ale ktoś wyczyścił całe pole, aby zamienić je w ogród. Stałam tam z przerażeniem – i zdałam sobie sprawę, że sam robiłam to wiele razy w mojej karierze. One nie miały gdzie się podziać. Zabieramy im siedliska, grunty rolne są zatrute, stare lasy zdziesiątkowane, a teraz jedyną nadzieją dla nich jest opuszczona ziemia lub ogród. Postanowiłam więc zrezygnować z pracy. Muszę poświęcić się naprawieniu zła, które wyrządziłam – wyjaśniała tę zmianę.

I stworzyła projekt:

„We Are the ARK” (Jesteśmy ARKą)

ARK to skrót od Acts of Restorative Kindness to the Earth (Akty Odbudowy Życzliwości dla Ziemi). 

Arka (ARK) to przywrócony rodzimy ekosystem, lokalny, mały, średni lub duży projekt rewildingowy*. Jest to dobrze rozwijający się zespół rodzimych roślin i stworzeń, którym umożliwiono i udzielono wsparcia, aby mogły się odrodzić w inteligentnym, stopniowym procesie naturalnej odnowy. Z czasem taki obszar staje się spiżarnią i siedliskiem dla zapylaczy i dzikich stworzeń, które rozpaczliwie potrzebują wsparcia.

Na to jest potrzebny czas, ale wkrótce zaczyna się odbudowywać jako prosty ekosystem i z czasem staje się silnym siedliskiem dzikiej przyrody, a w końcu wielowarstwową złożoną społecznością rodzimych roślin, stworzeń i mikroorganizmów.

Reynolds jest przekonana, że utrata bioróżnorodności jest jeszcze większym zagrożeniem niż zmiany klimatyczne, ponieważ gwałtownie zmniejsza zdolność Ziemi do utrzymania czystego powietrza i wody oraz do zapewnienia pożywienia i siedlisk dla wszystkich jej stworzeń – w tym dla nas.

Dlatego wezwała wszystkich właścicieli ogrodów przydomowych do przywrócenia w nich bioróżnorodności i do aktywnego uczestnictwa w pozytywnych zmianach na rzecz środowiska. 

Pozwólmy ziemi ponownie się ożywić i chrońmy ją, gdy będzie się leczyć

W wydanej w 2022 roku książce „We Are The Ark: Returning Our Gardens to Their True Nature Through Acts of Restorative Kindness” Reynolds z przekonaniem i pasją wyjaśnia, w jaki sposób ogrodnictwo może wpływać na środowisko, i instruuje domowych ogrodników, jak właściwie dbać o ogrody bez krzywdy dla roślin i zwierząt.

Przekonuje, że jest to proste i tanie. 

„Nie potrzeba do tego pieniędzy, wystarczy chęć bycia częścią rozwiązania, bycia życzliwym i opiekuńczym”

Jak to zrobić?

Oto krok pierwszy:

Oddaj naturze co najmniej połowę swojego ogrodu lub ziemi. Jeśli nie połowę, to tyle, ile jesteś w stanie wygospodarować. W drugiej połowie staraj się uprawiać jak najwięcej własnej, organicznej żywności. Chroń i prowadź swoją Arkę, aby zaczęła ponownie dziczeć dzięki naturalnym procesom, a z czasem stanie się coraz bardziej złożonym ekosystemem. Każdy teren jest mile widziany, nawet skrzynka balkonowa pełna lokalnej gleby jest wspaniała! Pozwala rodzimym nasionom chwastów kwitnąć i zapewnia pożywienie oraz partnerów do rozmnażania dla owadów.

Wszystko, co musimy zrobić, to pozostawić przyrodzie wolną rękę i wspierać ją w jej uzdrawianiu i rozwoju.

Pozwólmy ziemi ponownie się ożywić i chrońmy ją, gdy będzie się leczyć.

Przestańmy ją wycinać. 

Przestańmy ją opryskiwać. 

Przestańmy ją kontrolować.

Więcej na stronie projektu: https://wearetheark.org

Fot. materiały promocyjne

Dobrze wiedzieć co dobrego u nas!

Zapisz się na nasz newsletter
Liz Chicaje

Liz Chicaje – strażniczka lasu

Dzięki jej zaangażowaniu w 2018 roku powstał Park Narodowy Yaguas. Ponad 2 miliony akrów Amazonii ma od tego czasu najwyższy poziom ochrony. Za swoje zaangażowanie w 2021 roku otrzymała nagrodę Goldmana, znaną jako „Zielone Noble”.

Czytaj więcej »

Winona LaDuke – Nowa Zielona Rewolucja

W przepowiedniach Anishinaabe nasze czasy są określane jako czas siódmego ognia, czas, w którym nasi ludzie otrzymają wybór pomiędzy zieloną ścieżką a spaloną ścieżką. Zbyt długo podążaliśmy spaloną ścieżką – paliw kopalnych, GMO i monokulturowego rolnictwa, prowadzącą do naszego zniszczenia. Druga ścieżka jest nowa, zielona i prowadzi do Mino-Bimaadiziwin (dobrego życia). Dzięki Winona’s Hemp and Heritage Farm idziemy nową ścieżką, uzbrojeni w mądrość naszych przodków, aby stworzyć gospodarkę odnawialną, na którą zasługują nasze dzieci. 

Czytaj więcej »
Back to top

Zapisz się na newsletter

Specjalny rabat na powitanie!

10%

na wszystkie produkty

email: