Moją przygodę z mydłami zaczynałam właśnie od mydła potasowego. Tak, tak, nie od mydła w kostce, lecz potasowego – który najczęściej ma formę pasty, galaretki czy gęstego żelu. Analizowałam, czytałam o nim, korzystałam ze wskazówek, którymi hojnie się dzieliła Mila Wawrzeńczyk z Ukręcone i w końcu zrobiłam swoje pierwsze mydło potasowe. I przepadłam.
Skąd ta miłość?
Przecież mydła potasowe (w paście) nie są tak popularne jak sodowe (w kostce). Te ostatnie leżą zwykle na naszych mydelniczkach w łazience, kuchni. Potasowego u nikogo nie spotkałam. Dla mnie też kilka lat temu było tajemnicą. Ale jak je odkryłam, nie wyobrażam już sobie bez niego życia. Za co je zatem kocham?
![](https://samodobro.pl/wp-content/uploads/2023/04/1K3A1662-1024x760.jpg)
- za wszechstronność – mogę tworzyć mydła do ciała, do włosów, do czyszczenia
- za łatwość, w jaki mogę je przemienić w inny produkt myjący – żel, peeling, dodając glinki, nasiona, zapachy,
- za działanie kosmetyczne – bo świetnie myje, pielęgnuje ciało, twarz, świetnie czyści skórę głowy,
- za działanie keratolityczne – czyli za to, że działa jak peeling enzymatyczny – rozpuszcza i złuszcza zrogowaciałą warstwy naskórka, co wspomaga odnowę komórek skóry i jej prawidłowe funkcjonowanie,
- za ekologię, bo jest w pełni biodegradowalne,
- no i za to, że mogę je tworzyć wykorzystując jedynie płynne oleje z roślin rosnących blisko nas, bo w naszej manufakturze postawiłyśmy na lokalność, więc używam olejów z polskich roślin: słonecznikowego, rzepakowego, czarnuszkowego, lnianego, pomidorowego, jabłkowego, brzoskwiniowego, makowego, konopnego.
Powodów, jak widzicie, jest wiele. Ale skoro mydło potasowe jest tak znakomite, czemu nie ma go w każdym sklepie, tak jak mydeł w kostce? Cóż, nie będę odkrywcza: jeśli nie wiadomo o co chodzi, to pewnie chodzi o kasę.
![](https://samodobro.pl/wp-content/uploads/2023/04/1K3A1937-868x1024.jpg)
Zapomniane pierwsze mydło
Mydło potasowe znane również jako miękkie mydło lub mydło płynne, to pierwsze mydło, jakie tworzyli ludzie. Robiono je z popiołu drzewnego i mieszaniny tłuszczów (roślinnych czy zwierzęcych). Mydło było używane zarówno w starożytnym Egipcie, jak i Babilonii 5000 lat temu. Papirus Ebersa, dokument medyczny z około 1500 roku p.n.e., opisuje połączenie olejów zwierzęcych i roślinnych z solami alkalicznymi w celu stworzenia materiału podobnego do mydła, używanego do leczenia chorób skóry, a także do mycia.
Pierwsza wzmianka o mydłach jako środka czyszczącego pojawia się w 200 roku n.e. w piśmie Galena, greckiego lekarza. W VII wieku produkcja mydła była już uznaną sztuką we Włoszech, Hiszpanii i Francji. Kraje te były pierwszymi ośrodkami produkcji mydła ze względu na dostępność składników, takich jak oliwa z oliwek.
Do XVIII wieku mydła, które tworzono, były mydłami potasowymi.
Zmiana nastąpiła w 1791 roku, kiedy francuski chemik Nicholas Leblanc opatentował proces wytwarzania sody kalcynowanej z soli kuchennej. Odkrycie to sprawiło, że produkcja mydła stała się jedną z najszybciej rozwijających się gałęzi przemysłu w Ameryce, ponieważ łatwiej i taniej było uzyskać wodorotlenek sodu niż popiół niezbędny do produkcji mydła potasowego.
Potasowe dziś
Dziś nie robi się już mydła potasowego mieszając popiół z tłuszczami. Wykorzystujemy do tego tworzony przemysłowo wodorotlenek potasu (KOH).
Mydło potasowe jest wciąż stosowane w wielu dziedzinach życia, choć rzadziej niż kiedyś. Można je spotkać w:
- Rolnictwie, zwłaszcza ekologiczne: jako naturalny środek owadobójczy na roślinach i drzewach owocowych.
- Przemyśle kosmetycznym: w produkcji naturalnych kosmetyków, takich jak szampony, mydła.
- W domowym czyszczeniu: do czyszczenia domu, a zwłaszcza do mycia naczyń i sprzątania kuchni i łazienki. Może być stosowane do usuwania plam z ubrań i dywanów.
- W ogrodnictwie: jako środek ochronny dla roślin ogrodowych, ponieważ pomaga w walce ze szkodnikami i chorobami roślin.
- Zauważyłam także, że powolutku mydło potasowe zaczyna się pojawiać w sklepach z naturalnymi, ekologicznymi kosmetykami i powraca do łask.
- Miłośniczką i popularyzatorką mydeł potasowych jest od dawna Aga Sidor „Kawa w kąpieli”, która ma w swoim sklepie mydła potasowe; prowadzi także warsztaty z ich tworzenia dla początkujących i zaawansowanych . Zachęcam do udziału!
Ja mydła potasowe kocham, więc i w naszym sklepie możesz znaleźć mydło w paście Konopnicka i mydło paście Róża Lux do ciała, a więc pielęgnujące, no i oczywiście mydło gospodarcze, bez którego już nie wyobrażam sobie sprzątania. W moim domu wyparło wszystkie komercyjne detergenty, także do szyb, luster, podłóg, kuchenki (elektrycznej również).
![](https://samodobro.pl/wp-content/uploads/2023/11/10-1024x1024.png)
Pisałam, że kocham mydła potasowe także za ich wszechstronność. Bo na bazie jednego mydła mogę stworzyć peelingi do ciała czy maseczki. Zobacz jakie to proste:
Przepis:
Peeling do ciała z glinką zieloną
- 50 g mydła w paście Konopnicka
- 2-3 g zmielonych łupin orzecha (mogą być nasiona czarnego bzu czy inne zmielone pestki)
- 2 g zielonej glinki
- 10 g ulubionego oleju najlepiej nierafinowanego
Wszystko razem dokładnie wymieszaj. Nałóż i wsmaruj w ciało (świetnie się do tego nadaje rękawica lniana lub konopna), spłucz obficie wodą.
Peeling cukrowy
- 20 g mydła w paście Róża Lux
- 20 g ulubionego oleju (najlepiej nierafinowanego)
- 60 g cukru białego, drobnego
Wszystko razem dokładnie wymieszaj. Nałóż i wsmaruj w ciało (świetnie się do tego nadaje rękawica lniana lub konopna), spłucz obficie wodą.