Ostropeście jedyny, coś zdziczał na polu
Daj plamistą mi swą dłoń
Dodaj mocy ze swych nasion
Przed chorobą chroń i broń
Sylimaryna celebrytka. Coraz o niej głośniej, coraz jej więcej na salonach, niedługo będzie miała swój pomnik przynajmniej w Alei Gwiazd w Międzyzdrojach.
Zdrowa wątroba, to zdrowa skóra
Sylimaryna to zespół flawonolignanów występujący w łupinach nasion ostropestu plamistego i będący, nieporównywalnym z niczym innym, wsparciem, ochroną i regeneracją dla królowej wątroby i pęcherzyka żółciowego, cichego bohatera trawienia. A jak wątroba, to skóra. Ziołolecznictwo ludowe od dawien dawna wie, że zdrowa wątroba, to zdrowa skóra, a i współczesne badania laboratoryjne to potwierdzają. Więc, ot, kolejny dowód, że gusła takie z przymrużeniem oka, a jednak to prawda i uznanie, i powaga jednak.
Sylimaryna działa na gospodarkę tłuszczową organizmu, co ma ogromny wpływ m.in. na jakość sebum, a sebum to jest nic innego, jak łój skórny. Jego odpowiedni skład i jakość zapewnia warstwę ochronną skóry, nadając jej przy okazji miękkość i zdrowy wygląd.
Codziennie łyżka nasion
W nasionach, oprócz najcenniejszej łupki, znajdują się też białka i nienasycone kwasy tłuszczowe. Najsensowniej spożywać je świeżo mielone, w innym wypadku cenne właściwości ostropestu utleniają się, magicznie znikają, czyniąc produkt mało wartościowym. Czyli, hop, do sklepu z bio nasionami, kupujemy kilogram ostropestu, młynek do ziaren i fru. Zjadana codziennie pełna łyżka zmielonych nasion zapewni samo dobro. I dla układu pokarmowego, a zwłaszcza królowej trzewi, i dla kondycji skóry.
Na godną starość
W kosmetyce używa się ekstraktu z łupin (bogaty w sylimarynę), a także oleju z nasion, ze względu na bogaty skład wspomnianych kwasów oraz popularną tendencję do nazywania olejów zimnotłoczonych „antiage” (znacznie mniejsze ilości sylimaryny). Osobiście wolę mówić, że są rośliny, które pomagają się godnie starzeć. I ostropest jest jedną z nich, uelastycznia, nawilża, zdrowo napina i pozwala nie przejmować się suchością skóry. Wykorzystywany jest w terapiach trądziku i łuszczycy.
Miłosna mieszanka
OP + MP = BWM (Ostropest Plamisty + Mak Polny = Bardzo Wielka Miłość)
Prostym i skutecznym zabiegiem pielęgnacyjnym jest olejowanie twarzy i dłoni dobrymi olejami. I tak olej z ostropestu połączony z olejem z maku pół na pół, wklepywany w wilgotną skórę twarzy, dekoltu i dłoni zapewnia im długie nawilżenie, ochronę i skuteczną broń przeciwzapalną na podrażnienia, a bogactwo i dobro ich składu całkiem wyklucza działania niepożądane, które tak często towarzyszą przy używaniu komercyjnych kosmetyków. Taka mieszanka miłosna z powodzeniem zastąpi też balsamy do ciała (w tym dla dzieci i osób starszych).
A idąc za myślą, że zaczynamy rośliny traktować jak bohaterki, idolki i autorytety, to czyż lasy, łąki, arboreta, ogródki warzywne, ogrody botaniczne i palmiarnie w sanatoriach nie są świątyniami? Zostawiam tu taką myśl do refleksji i życzę tyleż spokoju, co nadziei na lepsze jutro.
Substancję z nasion ostropestu jest w składzie naszego kremu Kogel-Mogel do rąk i ciała. Polecamy!